Ford Mustang GTD Spirit of America to najnowsza odsłona legendarnego amerykańskiego muscle cara, który łączy w sobie dziedzictwo marki z nowoczesnymi technologiami i osiągami na poziomie supersamochodów. Ten wyjątkowy model jest hołdem dla amerykańskiego ducha motorsportu, a także nawiązaniem do historycznych sukcesów Mustanga w sportach motorowych.


Silnik i osiągi
Pod maską tego cudu mechaniki kryje się coś, co śmiało mogłoby napędzać lotniskowiec. Doładowany silnik V8 o pojemności 5,2 litra, generujący 815 koni mechanicznych. Tak, dobrze przeczytaliście – 815 koni! To więcej, niż potrzeba, żeby rozpędzić planetę, a co dopiero samochód. Mustang GTD nie jest po prostu szybki, on ryczy, warczy i rzuca wyzwanie prawom fizyki, osiągając prędkość maksymalną 325 km/h. Pytanie, które się nasuwa, brzmi: kto przy zdrowych zmysłach chciałby jechać aż tak szybko? Odpowiedź jest prosta: każdy, kto ma odrobinę benzyny we krwi.

Zaawansowana aerodynamika i konstrukcja
Nie, to nie jest zwykły Mustang z większym silnikiem. To coś, co wygląda, jakby przeszło przez warsztat Batmana. Mustang GTD ma system redukcji oporu powietrza (DRS), który dostosowuje kąt nachylenia tylnego spojlera oraz aktywuje klapy pod przednią częścią pojazdu, optymalizując balans między prędkością a dociskiem. Cała karoseria jest wykonana z włókna węglowego, bo przecież metal jest dla słabych. Wynik? Lżejszy, szybszy, bardziej zwinny, jak gepard na torze wyścigowym.


Zawieszenie i hamulce
Zawieszenie? Półaktywne, jakbyście potrzebowali wiedzieć, co to znaczy. W praktyce oznacza to, że samochód prowadzi się jak gokart. Hamulce węglowo-ceramiczne? To, co hamuje, jest równie ważne, jak to, co przyspiesza, a w tym przypadku Mustang zatrzymuje się z taką gracją, jakby na torze wylądował myśliwiec. No i obietnica, że pokona Nürburgring w mniej niż siedem minut? Brzmi to całkiem przekonująco.

Design i wnętrze
Z zewnątrz samochód wygląda jak hołd złożony amerykańskiemu zamiłowaniu do wszystkiego, co głośne, wielkie i krzykliwe. Białe nadwozie z czerwonymi i niebieskimi paskami – tak, dokładnie, mamy tu patriotyzm na kołach. W środku? Czarna skóra, czerwone akcenty i detale z tytanu drukowanego w 3D. To samochód, który krzyczy Patrzcie na mnie! i, szczerze mówiąc, kto mógłby się oprzeć?



Limitowana produkcja i cena
Teraz najlepsze: Ford planuje zrobić tylko 1 000 egzemplarzy tego cacka. Oczywiście, to oznacza, że jedyną szansą, by go zdobyć, jest posiadanie konta bankowego większego niż krajowy budżet i refleksu szybszego niż ci, którzy przeczytają o tym wcześniej. Cena? 325 000 dolarów. Zgadza się – to więcej, niż niektórzy wydają na dom.
Mustang GTD Spirit of America to nie samochód. To manifest. Krzyk. Oświadczenie, że Ameryka nadal potrafi zrobić coś, co wprawi świat w osłupienie. Jeśli chcecie spędzać wieczory, zastanawiając się, jak udało wam się przeżyć jeszcze jeden dzień za kierownicą tego potwora, to jest samochód dla was.