Kto potrzebuje ośmiu rur wydechowych? Bugatti najwyraźniej tak. Pod rządami Mate Rimaca marka pokazuje, że potrafi mieć dystans do siebie. Tourbillon Équipe Pur Sang wygląda, jakby przyjechał z wyścigowej areny prosto na drogę.
Osiem rur wydechowych to tylko początek. W pakiecie mamy nowy splitter, tylny dyfuzor i autorski tylny spojler z małymi endplate’ami poprawiającymi stabilność i aerodynamikę przy wysokich prędkościach. No i te nowe, kierunkowe felgi… Klasa sama w sobie.
Pod maską? 1,775 KM z 8,3-litrowego wolnossącego V16 połączonego z trzema silnikami elektrycznymi. Bugatti przeszło na kolejny poziom wydajności, a wnętrze z pakietem Medium Carbon Fibre i Alcantarowymi fotelami Performance Seat tylko to podkreśla.
Tourbillon to w zasadzie idealne połączenie klasycznej brutalności z nowoczesnym podejściem do osiągów. I wiesz co? To nie tylko na pokaz – to auto naprawdę jeździ jak zły.




