2020s Tuning

Ferrari 296 N-Largo od Novitec – dzikość w pełnej krasie

Novitec znów to zrobił! Tym razem na warsztat trafiło Ferrari 296 GTB, które dostało legendarny „N-Largo” treatment. Rezultat? Moc wzrosła do 880 KM, a nowe wydechy z Inconelu dodają temu potworowi jeszcze więcej decybeli.

Ferrari 296 N-Largo: Nowe serce i więcej mocy

Ferrari 296 GTB samo w sobie jest już potężne, ale Novitec postanowił to podkręcić. Hybrydowy V6 o pojemności 3.0 litra, który standardowo oferuje 819 KM, teraz ma 880 KM! Zmiany obejmują nowy system turbo, metalowe katalizatory i wydech, który nie tylko robi hałas, ale i poprawia wydajność.

Ferrari 296 N-Largo: Aerodynamiczne szaleństwo

Przeprojektowane zderzaki, progi i splittery to dzieło Vittorio Strosek – legendy w tuningu Porszaków, który działa już od czasów imperium osmańskiego. Obniżone zawieszenie (-35 mm) oraz masywne felgi (21 i 22 cale) ukryte pod szerokimi nadkolami nadają temu autu nieziemski wygląd.

Detale, które robią różnicę

Zauważ nowe wloty powietrza? Na przykład te nad przednimi nadkolami, które chłodzą hamulce, oraz wprowadzone zmiany w karbonowej masce. Z tyłu pojawiło się nowe skrzydło (lub opcjonalny ducktail), a wydech zmienił się na dwa okrągłe rury ze stali nierdzewnej lub Inconelu.

Personalizacja na maksa

Jak to zwykle bywa z Novitec, wnętrze można spersonalizować niemal dowolnie. Masz ochotę na fotele w stylu żyrafy albo drzwi obite monetami z Trafalgar Square? Da się zrobić, ale wszystko to za odpowiednią cenę. A że samo bazowe Ferrari 296 GTB kosztuje ponad 240 000 funtów, to przygotuj się na wysokie rachunki za ten tuningowy majstersztyk.

O autorze

Mam 20 lat i jestem redaktorem naczelnym Corsa Classica oraz twórcą kanału Jazdajakmarzenie na TikToku, gdzie zgromadziłem już ponad 50 tysięcy obserwujących. Moja pasja do samochodów zaczęła się w wieku 5 lat i od tamtej pory nie przestaję zgłębiać świata motoryzacji – od największych wystaw jak Goodwood i Essen Motor Show po muzea samochodowe w całej Europie. Latami zbierałem modele aut od Autoart po CMC, ucząc się każdego detalu. Dziś tworzę treści, które przyciągają prawdziwych pasjonatów motoryzacji.