Co to, kurde, jest? Nawet rebranding Jaguara nie wyprowadził mnie z równowagi tak jak to. Oto Lamborghini Miura, legenda motoryzacji, której ktoś – a dokładniej Liberty Walk – postanowił zrobić… tuning. Tak, tunerski klasyk – poszerzenia, ogromny spojler, nowoczesne felgi, czarno-biała kolorystyka z logotypami. Miura, która nie potrzebuje żadnych poprawek, dostała „ulepszenia” w stylu torowych potworów.
Po co? Dobre pytanie. Nawet jako wizualizacja wygląda to, delikatnie mówiąc, dziwnie. I nie, nie jestem fanem. Miura to czysta perfekcja – jej jedyny „tuning”, jakiego potrzebuje, to delikatne polerowanie lakieru. Liberty Walk, tym razem nie dziękuję.